TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

Centrum Zrównoważonego Rozwoju
i Ochrony Klimatu

Błękitno-zielona przyszłość miast. Dyskusje ekspertów na PWr

Data: 05.11.2025

Wpis może zawierać nieaktualne dane.

Jakie powinny być relacje między środowiskiem wodnym a miejskim? Jak radzić sobie ze skutkami powodzi? Czy można w kreatywny sposób uczyć o wodzie i klimacie? Odpowiedzi m.in. na te pytania szukają uczestnicy VII Międzynarodowego Kongresu „Miasto – Woda – Jakość Życia”, który odbywa się na Politechnice Wrocławskiej.

W dwudniowym spotkaniu bierze udział ponad 700 osób, w tym niemal 100 specjalistów i naukowców z Austrii, Holandii, Hiszpanii i Polski. To jedno z najważniejszych wydarzeń w Europie Środkowej poświęconych tematyce wody, miasta i relacji zachodzących między tymi środowiskami.

We wtorek kongres oficjalnie otworzyli prof. Arkadiusz Wójs, rektor Politechniki Wrocławskiej, Jakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia, oraz Grzegorz Roman, dyrektor Departamentu Rozwoju Miast i Aglomeracji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.

– 20 października udało nam się uchwalić strategię rozwoju Wrocławia do 2050 r., w której wiele miejsca poświęcamy rozwojowi błękitno-zielonej infrastruktury. Te symboliczne kolory pokazują kierunek naszego rozwoju – mówił Jakub Mazur. – Dokument to efekt naszych spotkań przy Wodnym Okrągłym Stole, ale też dyskusji o kryzysach związanych z rzekami przepływającymi przez nasze miasto. Cieszę się, że we Wrocławiu po raz kolejny rozmawiamy o wodzie, bo to element naszej przyszłości, za który jesteśmy odpowiedzialni – dodał wiceprezydent.

Mężczyzna w garniturze przemawia z mównicy podczas VII Międzynarodowego Kongresu "Miasto - Woda - Jakość Życia".

Podczas sesji otwarcia Mateusz Balcerowicz, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, omówił powódź, która w ubiegłym roku dotknęła południowe dorzecze Odry. Spowodował ją niż genueński, który przyczynił się do silnych opadów deszczu i podniesienia poziomu wód. W efekcie wystąpiły powodzie lub zagrożenie powodziowe w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i lubuskim.

Działania służb rozpoczęły się już kilka dni przed nadejściem fali, a Wody Polskie zarządzały sytuacją kryzysową przez 24 dni. Straty w samym majątku instytucji oszacowano na 1,3 mld zł. Według specjalistów fala powodziowa na Odrze w 2024 r. była większa niż ta z 1997 r.

– Zarządzanie ryzykiem powodzi to kwestia planistyki, inwestycji, ale też decyzji administracyjnych dotyczących gospodarki przestrzennej i wodnej. Ryzyko powodzi nigdy nie spadnie do zera, jest to zjawisko naturalne, z którym musimy nauczyć się współżyć – podkreślił Balcerowicz.

Politechnika Wrocławska © 2025