TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 16.05.2022
Geoenergetyka jest nowym kierunkiem Wydziału Geoinżynierii, Górnictwa i Geologii, ale powstaje w ścisłej współpracy z Wydziałem Mechaniczno-Energetycznym, którego specjaliści także będą prowadzić kursy na tych studiach.
Przyszli inżynierowie będą bowiem uczyć się nie tylko o potencjale energetycznym wnętrza Ziemi, ale także w równym stopniu o technologiach przekształcania ciepła ukrytego w warstwach skalnych, parze wodnej czy wodzie na energię elektryczną lub cieplną.
Prof. Herbert Wirth z Wydziału Geoinżynierii, Górnictwa i Geologii, jeden z twórców programu tego kierunku, podkreśla, że dzięki wyjątkowości regionu, jakim jest Dolny Śląsk, studenci geoenergetyki będą mieli szansę zgłębiać tematy bardzo nowoczesnych i przyszłościowych technologii.
– Do tej pory w Polsce próbowaliśmy zagospodarować przede wszystkim płytkie źródła ciepła, czyli mniej więcej na głębokości do 1 500 metrów i nośnikiem była woda. Skupialiśmy się więc na hydrotermii – opowiada profesor. – Wyzwaniem przyszłości jest natomiast petrotermia, a zatem wykorzystanie energii suchych skał. Zazwyczaj wysokie temperatury wiążą się w tym przypadku z dużymi głębokościami. Na Dolnym Śląsku mamy jednak dość ciekawą geologicznie sytuację, bo temperatury powyżej 200 st. C, czyli takie które nadają się do produkcji energii elektrycznej, występują u nas już na poziomie 5-7 km pod powierzchnią. To zatem kwestia czasu, kiedy sięgniemy po to źródło energii. Tym bardziej, że już dostajemy zapytania od inwestorów zainteresowanych takimi instalacjami, a podobne funkcjonują choćby za naszą zachodnią granicą.
Zainteresowanie tą dziedziną energetyki – zdaniem specjalistów – będzie rosło także dlatego, że ma ona niewielki ślad węglowy, a jako taka jest wspierana dofinansowaniami na inwestycje przez Unię Europejską.